poniedziałek, 29 marca 2010

Uczucia, feria zdarzeń, odcienie smaków i smak barw

Uczy męskości, nie ujmuje kobiecości (2009-09-08)

Stefania Bagińska

Jeżeli jakiejś feministce nie spodoba się Sigrun to ją puknę w krótkie włosy, to samo spotka feministkę, która chciałaby z Sagi zrobić sztandar. Z uczuciami, feerią zdarzeń, odcieniami smaków, smakiem barw nie robi się takich rzeczy tylko chłonie, chłonie. Taka jest właśnie Saga Sigrun. Dla wytrawnych bywalców świata Wikingów, początkujących smakoszek skandynawskiej urody i zaawansowanych historyków, którzy jak foka słodkiej wody boją się beletrystki. Książka jest przewodnikiem dla kobiet po mężczyznach, dla mężczyzn księgą kodów kobiet. Czasy Wikingów kiedy "ojcze nasz" znaczyło nasz tato nie rażą suchą rybą i pajęczyną. Nie ma odniesień do naszych czasów, tropiciele baboli obejdą się smakiem. Nie ma kuchenek, zapałek, miesięcy, okularów itd. Co w zamian? Ha, poczytajcie! I ta miłość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz